Odwrócona hipoteka a renta dożywotnia

Gdy mowa jest o odwróconym kredycie hipotecznym, najczęściej mówi się o sytuacji, w której inna instytucja finansowa dostaje na własność dany lokal po śmierci jego rezydenta. Jest jednak drugi rodzaj odwróconej hipoteki, której warunki znacznie różnią się od wariantu przedstawionego powyżej.

Chodzi o sytuację, w której bank przejmuje na własność nieruchomość zaraz po zawarciu umowy z seniorem. Comiesięczna wypłata jest więc nie tyle ratą zaciągniętego przez niego kredytu, co raczej ratą spłacaną przez bank za posiadany już przez niego lokal. Można więc powiedzieć, że jest to sprzedaż lokalu na raty, które spłacane są do końca życia seniora. Stąd właśnie inna nazwa tego typu kredytu to dożywotnia renta hipoteczna.

Ten produkt finansowy funkcjonuje u nas jakiś czas, odwrócona hipoteka zagranicą jest dłużej znana. Niestety w Polsce nie ma praktycznie żadnych regulacji prawnych, które chroniłyby interesy emerytów i zapobiegały nadużyciom ze strony nieuczciwych instytucji finansowych.

Renta dożywotnia, choć polecana przez fundusze hipoteczne, ma kilka wad. Po pierwsze spadkobiercy nie mają żadnej możliwości wykupienia od banku nieruchomości po zmarłym krewnym. Po drugie istnieje ryzyko, że bank sprzeda nieruchomość jeszcze przed śmiercią staruszka a zobowiązanie wypłaty renty hipotecznej przerzuci na nowego właściciela nieruchomości. Jeżeli ten okaże się nieuczciwy, emeryt, już formalnie bez mieszkania, może dodatkowo pozostać bez dodatkowych, należnych mu przecież pieniędzy. W podobnej sytuacji może być senior, kiedy fundusz hipoteczny, z którym podpisał umowę, zbankrutuje. Po trzecie, suma dożywotniej renty to w najlepszym razie połowa wartości nieruchomości, a więc tak naprawdę to strata a nie zysk dla właściciela nieruchomości.

Gwarancją, że zrzekający się mieszkania staruszek będzie do końca swoich dni otrzymywał należne mu pieniądze są odpowiednie zapisy w umowie zawartej między nim a funduszem hipotecznym. Najbezpieczniej jest podpisać umowę z instytucją, która gwarantuje, że w przypadku niewypłacenia raty, choćby jednorazowo, emeryt ponownie staje się właścicielem nieruchomości. Drugi zapis powinien gwarantować zwrot lokalu także w przypadku bankructwa instytucji finansowej.